Kupiłem ten wzmacniacz przez forum. Był uszkodzony, ale stan obudowy był bardzo dobry. Więksość egzemplaży tego sprzętu jest bardzo mocno porysowana. Urządzenie posiada bardzo prostą i dobrze udokumentowaną konstrukcję. Postanowiem zaryzykować. Kupiłem. Po otwarciu obudowy okazało się, że nie trafił wcześniej w ręce żadnego domorosłego serwisanta, ponieważ wszystkie części są oryginalne. Duży plus.
Z opisu poprzedniego właściciela wynikało, że problem objawia się przepalaniem bezpieczników. Myślałem, że chodzi o te od zasilania i podejrzewałem uszkodzenie tranzystorów mocy, lub sterujących. Po jakimś czasie spędzonym z miernikiem okazało się, że wszystko jest sprawne i przepalony jest bezpiecznik wyjściowy w jednym kanale. Wyjście było zwarte do masy. Postanowiłem usunąć usterkę metodą eliminacji kolejnych elementów. Jak widać na schemacie, do wyjścia nie ma ich zbyt wiele.
Po przelutowaniu przewodów i wyczyszczeniu przełącznika trybu głośników, zwarcie ustąpiło. W trakcie czyszczenia wnętrza, natknąłem się również na maleńki drucik na płytce korektora. Nie sądzę, żeby w tym momencie miał kluczowy wpływ na działanie urządzenia, ale jestem pewien, że w przyszłości mógłby spowodować wiele problemów. Poniżej prezentuję porównanie przed i po konserwacji wzmacniacza.
