POL
ENG

Radmor 5102

Obserwując internet, można odnieść mylne wrażenie, że ten model to naprawdę jakaś perełka. Jego cena potrafi osiągać zawrotną wysokość. Nie wiem, czy znajdują się ludzie, którzy decydują się na zakup, ale osobiście twierdzę, że cena nie jest adekwatna do jakości sprzętu. Jakiś czas temu miałem okazję oglądać wywiad z twórcami tego sprzętu. Nie było łatwo, do współpracy zaproszono kilka zakładów zajmujących się elektroniką. Niestety dostępnąść dobrych elementów i założenie w miarę niskiej ceny ostatecznej odbiły się na jakości.

Jak na swoje lata posiadał innowacyjne guziki sensoryczne do przełączania stacji radiowych i całkiem ładne wskaźniki wychyłowe. Niestety zabrakło tak podstawowego układu jak zabezpieczenia przed zwarciem w końcówkach mocy. Dużym atutem jest modułowa budowa ułatwiająca serwisowanie.

Ten model trafił do mnie z typowymi objawami stażenia. Trzeszczące potencjometry, nie świecące podświetlenie, itd. Najciekawszym defektem okazała się nierówność poziomów sygnału między wyjściami. Po pomiarach okazało się, że jeden z tranzystorów pary różnicowej końcówki mocy wypuszczał z siebie zbyt duży prąd, co powodowało przesuwanie się punktu pracy i obecność dużego napięcia stałego na wyjściu.

Poniżej kilka zdjęć pokazujących co zostało zrobione.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Projekt i wykonanie strony SrcPro.pl